Samosądy w XXI wieku

Na jednym z olsztyńskich osiedli doszło kilka dni temu do tragedii – dwaj studenci zaatakowali i dotkliwie pobili mężczyznę nieopodal własnego mieszkania. Po całym zajściu, jak gdyby nigdy nic udali się do swojego mieszkania. W wyniku zaistniałej sytuacji, pokrzywdzony powiadomił policję – okazało się, że kojarzył „z widzenia” swoich prześladowców i był w stanie wskazać ich orientacyjne miejsce zamieszkania. Znacznie ułatwiło to pracę policjantom, którzy już po kilku godzinach od zdarzenia mogli przesłuchać winowajców. Jak się okazało, młodzi mężczyźni wcale nie wypierali się winy – wręcz przeciwnie. W trakcie przesłuchań zeznali, że ich zachowanie motywowane było wulgarnym zachowaniem pokrzywdzonego w stosunku do ich koleżanki. Będą zmuszeni tłumaczyć się jednak przed sądem, który ma prawo wymierzyć im karę do trzech lat pozbawienia wolności. Polskie przepisy bardzo mocno piętnują dokonywanie jakichkolwiek samosądów, zwłaszcza gdy w grę wchodzą takie zachowania, jak uszkodzenie czyjegoś ciała czy morderstwo.